Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dzieci. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dzieci. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 23 kwietnia 2017

Obrazkowe zgadywanki. Zoo.




Kolorowa książka z pięknymi obrazkami. 


Wśród zwierzaków musimy odnaleźć różne elementy. Przyciągnęła moją uwagę ilustracjami. Mogę razem z moją dwójką usiąść i każdy może dostać inne zadanie. Spędzamy czas razem :)

 I tak musimy odnaleźć np, która małpa rozmawia przez telefon.


 Między innymi buty dla flaminga i naszyjnik.


Który rekin ma najwięcej zębów. 


Musimy poszukać takie same owady, a wśród węży odnaleźć kameleona.



Trzeba być spostrzegawczym żeby odnaleźć poszukiwane elementy. Szukamy… dla młodszego mojego dziecka łatwiejsze elementy, a dla starszego trudniejsze.



Na końcu mamy odpowiedzi.. i to chyba niepotrzebnie;) bo sprytniejsze dziecko może z nich ściągać zamiast się wysilać i szukać;)



Wydawnictwo Olesiejuk



poniedziałek, 6 marca 2017

Aaaa….. dziecko się uczy tabliczki mnożenia:)

 
Nie wiem jak Wy, ale ja pamiętam jak uczyłam się tabliczki na pamięć. Ile to kosztowało nerwów i stresu. Przyszedł ten moment gdy dziecię moje też musiało się nauczyć.

 Niestety lekko nie jest, chociaż idziemy do przodu bo jednak więcej jest tych, które pamięta ;) Początki były trudne ..niechęć dziecka do nauki tych obliczeń była duża i nie chodzi o to, że nie lubi matematyki tylko nauka na pamięć jakoś mu nie szła.

Co ciekawe, jeśli obliczenia miał robić na kartce to w 90% robił je dobrze. Mieliśmy kilka podejść. Najpierw robiliśmy obliczenia na kartkach i to było ok..ale jak zaczęłam pytać to okazało się, że nie pamięta prawie nic.

 Potem dziennie dawałam ok. 3 obliczeń.. nie sprawdziło się.
 Podejście trzecie to powtarzanie mnożenia przez jedną liczbę i ruszaliśmy dalej dopiero jak to opanował.
I tak razy 2.. 3 ..4.. po kolei.

Obliczenia rozkładałam w widocznym miejscu, tak żeby były w zasięgu wzroku (np. przy biurku lub kartka przyklejona na ścianie).

Tabliczka mnożenia zawładnęła naszym życiem :P

 Pamiętałam, że jak ja byłam dzieckiem to pomagały mi rymowanki. Znalazłam książkę, z obliczeniami zawartymi w wierszykach.


 Obrazki, które przykuły uwagę i rymy na chwilę odwracały uwagę od powtarzania mnożenia. (chociaż robiliśmy to nadal ;) )



 Jeden obrazek wydał się dość krwawy (ale chyba tylko dla mnie taki był bo dzieci się śmiały)


 Wydawnictwo   Prószyński i S-ka

 
Walka z nauką mnożenia trwa nadal ale teraz jesteśmy bliżej końca i raczej tylko powtarzamy.


Pamiętacie jak Wy musieliście się zmierzyć z tym tematem?

środa, 8 lutego 2017

Domek z kartonu.




 Chyba wszystkie dzieci na pewnym etapie lubią się bawić domkami, namiotami itp. Ja, jako dziecko pamiętam, że miałam materiałowy mały domek. Moje dzieci takich materiałowych kryjówek trochę przerobiły. Natomiast już drugi raz z Lidla mamy domek do złożenia z kartonu (pojawia się co jakiś czas w ofercie). Wygląda tak:


Uwielbiam takie. Łatwe do zmontowania. 


Otwierane drzwi i okna. 




W środku zmieszczą się razem moje dzieci (ja się też zmieszczę ale sama ;) )
Jak już domek stoi to jeszcze musimy go ozdobić, pomalować.. Jedna wielka malowanka :)




Potem już działa wyobraźnia.. bo nasz domek zamienia się w sklep, tajną kryjówkę złodziei, schronisko dla zwierząt, budkę wydającą jedzenie lub po prostu mieszkanie ;)


Dużo kreatywnej zabawy. Składanie, kolorowanie i rozwój wyobraźni.

piątek, 6 stycznia 2017

Kto, gdzie, kiedy? Książka z okienkami.





Lubicie ciekawostki ? Ja lubię ;) Ta książka jest dla tych dzieci, które chcą wiedzieć coraz więcej. 


Mojej córce podobają się okienka. Fakt, że za każdym z nich jest jakiś obrazek zupełnie wystarcza jej do szczęścia. 


Dla mojego syna to nowości, które sam może przeczytać i sprawdzić wiedzę rodziny ;).
Czy wiecie, że:


Ja nie wiedziałam :P



Informacje ciekawe i nie za długie. Ja z chęcią słuchałam jak poszerza się wiedza mojego 7-latka i moja też. 



Lubicie takie książki ?



Wydawnictwo: Olesiejuk