Razem z jesiennym ochłodzeniem pojawiło się w domu przeziębienie. W sumie mnie to nie dziwi biorąc pod uwagę ostatni rok (zerówka) to mój synek chory był co chwile. Zawsze na początek staram się dzieci leczyć
w miarę naturalnie. Domowej roboty sok z malin, cytryna, maść majerankowa (jeśli chcecie o działaniu tej maści dowiedzieć się więcej zapraszam na Droga do Siebie), olejek eukaliptusowy w powietrzu. Do oczyszczania noska woda morska, ewentualnie jakaś maść rozgrzewająca na noc i czasem to wystarcza.
Gorzej jak to za mało, bo w zeszłym roku kończyło się często na zapaleniu oskrzeli. Chory jest synek pewnie zaraz będzie córeczka chora i tak sezon chorobowy został otwarty.
Jesień przynosi z
sobą jakąś nostalgie.. Natłok myśli i zmęczenie u mnie. Chyba muszę się czymś wspomóc,
bo nie mam na nic siły, a „wolnego” niedostane, bo dzieciaczki same się sobą
nie zajmą :).
Zdałam sobie sprawę, że bardzo dawno nigdzie nie wyjeżdżałam.. tak żeby się zrelaksować.
Ciągle to samo.. i w sumie lubię ten rytm tylko czegoś mi brakuje i
cierpliwości jakoś mniej mam. Wyjechałabym gdzieś żeby oczy nacieszyć jakimiś
innymi widokami niż te codzienne.. Na razie mogę tylko o tym pomarzyć, od
czegoś trzeba przecież zacząć ;).
Macie jakieś domowe
sposoby na walkę z przeziębieniem ?? Jak sobie radzicie?
Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka.
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak Ty domowe sposoby: nóżki moczymy w ciepłej wodzie z solą, smarujemy maścią rozgrzewajacą, kropelki do nosa by móc normalnie oddychać, maść majerankowa pod noskiem i inhalacje. :) a jak nie pomaga to ostatecznie lekarz.
Pozdrawiam
Dziękujemy :) Mam nadzieje, że takie sposoby wystarczą.
UsuńI jak zdrówko? Poprawiło się? :)
UsuńSyn lepiej jeszcze trochę kaszle, za to córa się zaraziła więc jeszcze przynajmniej kilka dni musimy poczekać zanim będzie spokojniej. Dziękuje za zainteresowanie :)
UsuńMoje dzieciaki na razie zdrowe,oprócz drobnych katarków,za to mnie dopadło na całego.Mam taki sposób-rozchodzić chorobę,co akurat przy mojej trójce jest wręcz konieczne ;)
OdpowiedzUsuńMam taki sam sposób jeśli ja się rozchoruje.. trochę dlatego, że nie ma wyjścia ;) bo i tak trzeba się dzieciaczkami zająć.
UsuńPolecam broncho wakson jest to 10 tabletek, które bierzesz przez kolejne dni. Zawartość możesz wsypać do serka lub picia. Później 20 dni przerwy i znowu dziesięć tabletek. Tak powtarzasz trzy razy. Dzięki temu mój Filip przez cztery miesiące już nie miał nawet kataru, a on ostatnio łapał wszystko!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym, to chyba na receptę ? Jak zaczęłam czytać na ten temat to bardzo różne opinie znalazłam.
UsuńU nas ostatnie tygodnie z przebojami: a to choroba, a to ząbkowanie i nawet nie było czasu na spokojny spacer po parku i poszukiwanie jesieni. A ja jestem już zmęczona tymi ostatnimi przebojami :(
OdpowiedzUsuńNie dziwie się, że jesteś zmęczona. Ja też po takim maratonie padam. U mnie już dwoje chorych :(
UsuńAch jaka piękna jesień na tych obrazkach, złotą polską kocham, póki nie jest pochmurnie i ponuro. :D
OdpowiedzUsuńJa też lubię jesień jak słonko się przebija ;)
UsuńJa w tym roku mam zupełnie inaczej, za każdym razem jak wyjdę z domu i widzę te barwy jesieni to jestem szczęśliwa. Dlatego staram się jak najczęściej spacerować z synkiem i cieszyć się tą porą roku :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że cieszy Cię ta nasza jesień :) Ja myślę, że trochę dużo na głowie mam i dlatego jestem podatna na ten natłok myśli i zmęczenie :)
UsuńNajlepszy domowy sposób to ciepłe mleko z czosnkiem, masłem i miodem. Smakuje nie najlepiej ale efekty widać od razu :)
OdpowiedzUsuńJa takie mleczko (tylko bez czosnku) piję żeby mnie nie złapało choróbsko ;) A czosnek wciskam do czego się da.. mięsa. zapiekanek.. :)
UsuńUwielbiam jesień, te kolorowe liście i jesienne słońce, ale dzisiejsza pogoda zdecydowanie nie jest tym, co w jesieni lubię najbardziej:(
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia :)
Dziękuje :) u mnie dzisiaj cały dzień śnieg..
UsuńNo ja też złapałam coś - katar, kaszel. =/
OdpowiedzUsuń