sobota, 12 grudnia 2015

Farbujemy Syoss Oleo Intense.




  Tym razem wybór padł na Syoss Oleo Intense zachęcona promocją w SUPER-PHARM  oraz napisem „no ammonia” na opakowaniu zakupiłam tą właśnie farbę. Kolor 3-10 czyli głęboki brąz.





Według producenta:
„Poznaj SYOSS Oleo Intense, naszą pierwszą trwałą i intensywną koloryzację nasyconą 100% czystymi olejkami, bez amoniaku, współtworzoną i testowaną przez fryzjerów i stylistów.
SYOSS Oleo Intense zapewnia wyjątkową intensywność i doskonałą trwałość koloru, profesjonalne pokrycie siwych włosów oraz do 90% więcej blasku*.
Formuła ze 100% czystymi olejkami pielęgnuje włosy i sprawia, że są do 40% bardziej miękkie.* Zapewnia optymalny komfort skóry głowy, zdrowo i mocno wyglądające włosy do 6 tygodni oraz profesjonalne pokrycie siwych włosów. 
*w porównaniu do włosów niefarbowanych **w porównaniu do linii podstawowej SYOSS” 

http://www.syoss.pl/syoss/pl/pl/home/koloryzacja-wlosow/oleo_intense.html


  Łatwa do samodzielnego nakładania, wszystko mieszamy w jednym pojemniku wstrząsając nim energicznie. 



Pierwsze wrażenie przy nakładaniu to zapach, naprawdę ładnie, przyjemnie pachnie. Nakłada się fajnie, niestety na moje włosy jedno opakowanie to za mało. Wystarczyło na samą głowę, ale nie rozprowadziłam na całej długości włosów. Jeśli farbuje tylko odrosty to taka ilość jest ok, ale jakbym miała farbować całość to 
bym potrzebowała 2 opakowań. 


Po 30 min spłukujemy, nakładamy odżywkę i znowu po upływie 2 min spłukujemy. Włosy delikatne, pachnące
 i błyszczące.


Jestem zadowolona z efektu, jak zwykle na moich włosach widać prawie czarny kolor. Brąz przebija się ładnie przy dobrym świetle (na zdjęciach tego za bardzo nie widać ;) ) Farba dobrze pokryła włosy.  Podoba mi się ten zapach, który cały czas czuje na włosach. Pewnie jeszcze sięgne po nią przy okazji farbowania. 



20 komentarzy:

  1. Jakie Ty masz piękne włosy ,tylko pozazdrościć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) Odziedziczyłam po mojej babci ;) Do tej pory ma piękne, gęste włosy a ma już 83 lata.

      Usuń
    2. Nie wiem, czego tu zazdrościć... włosy świecące jak psu jajca

      Usuń
  2. o widzisz, ja jestem na etapie wyboru farby, moje odrosty już nie dają i żyć. max do 22 grudnia muszę coś wybrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak maksymalnie co 2 miesiące muszę nakładać farbę bo widać odrosty.

      Usuń
    2. ja w wakacje się zrobiłam na blondynkę, mamy grudzień i mam odrosty, naturalna brunetka ;) młodsza chce, żebym była dalej bondynką, starsza wolała mnie jako brunetka. Zaś mąż dziś powiedział "w kolorze dywanu" a on fioletowy ;)

      Usuń
    3. ha ha.. wszystkim nie dogodzisz :) A u mnie fiolet na włosach się pojawił ale chyba z 12 lat temu :) a potem już tylko brązy z różnym efektem :)

      Usuń
  3. Bardzo lubię szampony do włosów z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A szamponów syoss nie używałam, ciekawa jestem jak by sobie poradziły z moimi włosami.

      Usuń
  4. ojojoj czarnego nie mialam na wlosach dobre parę lat
    słyszałam że sayos ma dobre farby,muszę w końcu wyprópbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj :) Nie wiem jak inne farby od nich ale z tej jestem zadowolona :)

      Usuń
  5. Moja koleżanka farbuje tej marki farbą (słodki brąz) i jest zadowolona z efektów. =)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam dużo dobrego o Syoss. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. piękny kolor ;)
    Ja schodzę pomału na naturalny kolor ;) a co z tego wyjdzie się okaże ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak też robiłam, ale bardzo lubie moje włosy po farbowaniu i nie wytrzymałam ;).

      Usuń
  8. Lubię syossy chociaż wolę aplikację pędzlem niż z tubki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nakładam farbę sama i jakoś łatwiej jest mi to robić jak jest w tubce :) Przy nakładaniu pędzlem mam potem więcej sprzątania ;)

      Usuń
  9. Dopóki malowałam włosy- farby Syoss były najlepsze na jakie trafiłam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale pięknie się Twoje włosy błyszczą! Jak tafla :)

    OdpowiedzUsuń