Właśnie skończyłam czytać mojemu synkowi kolejną bajkę na
dobranoc.. Uwielbiam to robić, choć czasem jestem po prostu zmęczona i nie mam
na nic siły. Wystarczy, że zacznę czytać i sama uruchamiam wyobraźnie aby razem
z Nim przenieść się w inny świat.
Od jakiegoś czasu czytam mu bajki z mojego dzieciństwa.. Baśnie braci Grimm, Christiana Andersena, Bajki Charles’a Perraulta…
Od jakiegoś czasu czytam mu bajki z mojego dzieciństwa.. Baśnie braci Grimm, Christiana Andersena, Bajki Charles’a Perraulta…
Zawsze miałam ochotę, ale i mnóstwo wątpliwości, aby
niejedną z nich dziecku przedstawić a i On musiał chyba do tego dojrzeć…
No i jest 5,5 roku życia mojego starszego dziecka i u nas teraz w pełni świadomie przeżywamy każde opowiadanie. Oczywiście przez lata życia mojego syna przerobiliśmy dużo więcej książek.. od obrazkowych, po które teraz sięga moja córka.. przez wierszyki, krótkie opowiadania o zwierzętach. Ciężko wypisać wszystkie. Przez długi czas perypetie smerfów, potem przygody „Koszmarnego Karolka” (Francesca Simon) i teraz nadszedł czas na baśnie, bajki, opowiadania, które On z ciekawością słucha i z cudowną naiwnością dziecka zadaje pytania o istnienie światów, czarów..
No i jest 5,5 roku życia mojego starszego dziecka i u nas teraz w pełni świadomie przeżywamy każde opowiadanie. Oczywiście przez lata życia mojego syna przerobiliśmy dużo więcej książek.. od obrazkowych, po które teraz sięga moja córka.. przez wierszyki, krótkie opowiadania o zwierzętach. Ciężko wypisać wszystkie. Przez długi czas perypetie smerfów, potem przygody „Koszmarnego Karolka” (Francesca Simon) i teraz nadszedł czas na baśnie, bajki, opowiadania, które On z ciekawością słucha i z cudowną naiwnością dziecka zadaje pytania o istnienie światów, czarów..
I jak pomyśle, że kiedyś przyjdzie taki moment, że już żadne
z moich dzieci nie będzie chciało słuchać opowiadań to trochę smutno na sercu..
chyba magia trochę zaniknie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz